Gofry kojarzą mi się z latem. Zwykle wtedy mam na nie przeogromną ochotę i żadna budka z goframi nie umknie mojej uwadze. Niestety, często gofry z tych deserowych fast-foodów nie odpowiadają moim wyobrażeniom i zawsze wtedy myślę w duchu (jakże skromnie): "eee nie są tak dobre jak moje". Te z poniższego przepisu wg mnie są idealne, bo: chrupiące, pachnące, nie za słodkie i bez okropnego, chemicznego posmaku proszku do pieczenia.
Gofry idealne ( ok.10 szt.- ilość w zależności od wielkości gofrownicy)
2 szklanki mąki pszennej, tortowej
3 łyżki cukru pudru
1/2 łyżeczki cukru wanilinowego
3 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
2 szklanki mleka
1/3 kostki masła
3 jajka (oddzielnie białka i żółtka)
2 szklanki mleka
1/3 kostki masła
szczypta soli
dodatki
Wykonanie:
Wykonanie:
1. Rozpuść w rondelku masło i odstaw do ostudzenia.
2. Zmiksuj żółtka z cukrem pudrem i cukrem waniliowym do uzyskania jasnej masy. Stopniowo dodawaj mleko, przesianą mąkę i masło do uzyskania jednolitej konsystencji.
3. Ubij pianę z białek na sztywno ze szczyptą soli i dodaj do masy na gofry. Dodaj do masy i miksuj (bardzo krótko) na najniższych obrotach do połączenia składników.
4. Gotową masę wylej łyżką wazową na dobrze rozgrzaną gofrownicę i piecz do pożądanego zrumienienia. Upieczone wyjmujemy do ostudzenia (ja wyjmuję wbijając w gofra drewnianą wykałaczkę do szaszłyków) najlepiej na metalową kratkę, żeby odparowały i nie zmiękły.
Ja dodałam roztopiony miód i mrożone jagody, chociaż moim gofrowym faworytem jest bita śmietana i owoce- szczególnie borówka amerykańska!
A Wy z czym jecie gofry? tylko na słodko czy może preferujcie wersję wytrawną z serem czy wędliną? W ten sposób też próbowałam i muszę przyznać, że też są dobre- oczywiście wtedy nie dodajemy cukru do ciasta ;-)
Dodaj ulubione dodatki i ciesz się latem w środku zimy!
ale mi smaka narobiłaś :) a moja kuchnia w wersji bardzo mini nie pomieści już ani jednego sprzętu a marzy mi się gofrownica :/
OdpowiedzUsuńjakiej używasz gofrownicy? bo w domu rodzinnym mają tą z tych cięższych która wymaga dłuzszego nagrzewania ale jej moc pozwala właśnie na zrobienie chrupiących gofrów. Nie wiem jak to jest z tymi bardziej powszechnymi (czesto w róznych kształtach) - masz jakieś zdanie na ten temat??
pozdrawiam aska!
Mam ten sam problem z pojemnością mojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńCo do gofrownic to uważam, że moc gofrownicy to najistotniejszy element tego sprzętu. Ja używam firmy Dezal- wygląda dość topornie ale chyba nie ma lepszej na rynku. Żadne tam formy w słoneczka, czy inne kwiatki nie nadrobią smaku i idealnej chrupkości jaką daje ta mocna gofrownica, choć w bardzo tradycyjnym- prostokątnym kształcie:)
Pozdrawiam
Doma:)
właśnie o tej mówiłam :) te sloneczka, kwiatki ani inne wymienne wkładki tzn te no super hiper 3 w 1 ;)
Usuńkiedyś zainwestuje. wlasnie zobaczyłam na allegro, że sporo podrożaly. no chyba że jestem w błędzie ale wydaje mi sie że kiedys byly ciut tańsze :)
O jejku ale kusisz pysznościami, rzeczywiście są idealne!
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają. :P
OdpowiedzUsuńuwielbiam gofry, muszę wypróbować Twój przepis, w moich dotychczasowych zawsze był proszek do pieczenia... a z czym? oczywiście z dżemem i w lecie w owocami:)
OdpowiedzUsuń