Dziś specjał tradycyjnej kuchni polskiej. Zapewne wiele osób to danie skojarzy z dzieciństwem- ja nie! Zupełnie nie wiem dlaczego ale w moim rodzinnym domu w repertuarze plackowo-naleśnikowym nie było racuchów. Ich smak poznałam dopiero w studenckim, samodzielnym życiu :) Fantastyczne danie na deser, podwieczorek czy śniadanie (nawet nie czuję, że rymuję:D).
Składniki:
1 szkl. mąki pszennej
1 niepełna szklanka mleka
1 jajko (żółtko oddzielnie a białko ubić na pianę)
szczypta soli i proszku do pieczenia
2 jabłka
Wykonanie:
1. Połącz mąkę z mlekiem i żółtkiem, dodaj odrobinę proszku do pieczenia. Dodaj pianę z białka i delikatnie wmieszaj.
2. Plastry obranych jabłek zanurzaj w cieście i kładź na dobrze rozgrzany tłuszcz na patelni.
3. Usmaż z dwóch stron na złoty kolor i gotowe posyp cukrem pudrem. Najlepiej zjedz na ciepło!:)
u mnie za to takie placuszki z proszkiem do pieczenia były, ale nie znałam tych na drożdżach, a wydają mi się być jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńoj..zjadłabym sobie takie racuszki ;d
OdpowiedzUsuńracuszki -the best ever ;) do tego zrobione przez babcie to już wogóle pychotka !! twoje też przepysznie wyglądają ;*
OdpowiedzUsuńDzień dobry,
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na adres kontakt@blog-media.pl w celu umożliwienia przekazania propozycji współpracy.
Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena
Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJeden ze smaków mojego dzieciństwa, Twoje pięknie wyrosły.
OdpowiedzUsuńSmak dzieciństwa! Ze sto lat nie jadłam :) Ale narobiłaś mi apetytu ;)
OdpowiedzUsuńmniam! dodaję do obserwowanych za ten przepis na racuchy ;)
OdpowiedzUsuńmniam!
OdpowiedzUsuńO losie... sto lat nie jadłam racuchów. I jeszcze na diecie jestem. Narobiłaś mi smaka... kulinarna terrorystka :P
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam :) kojarzą mi się z rodzinnym domem i dzieciństwem.
OdpowiedzUsuń